Ochrona zapylaczy - Marcin Zych

Po tym jak poznaliśmy niezmiernie interesujące aspekty ewolucji zapylania roślin, razem z Filipem z Plan Media Film zapraszamy na drugi wywiad z biologiem, ekologiem - specjalistą od ewolucyjnych strategii reprodukcyjnych roślin i biologii zapylania: dr hab. Marcinem Zychem, profesorem oraz dyrektorem Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Omówiamy bieżące problemy związane z ochroną zapylaczy w którą to gość odcinka jest zaangażowany oraz o ewolucyjnej skuteczności organizmów inwazyjnych. Pytam także profesora m.in. o negatywny wpływ masowego chowu pszczoły miodnej i metody na znalezienie kompromisu. Tym razem rozmawialiśmy sobie siedząc w szklarni pod sagowcem: cykasem zawiniętym. ;) Wywiad jest w dwóch wersjach: krótszej w formie filmowego dokumentu artystycznego w ramach cyklu "Superorganizm" pt.: "Pod cykasem o zapylaczach" oraz dłuższej niepociętej w formie podkastu Radio Warroza. W filmie oprócz klasycznych ujęć pojawiają się niestandardowe ujęcia wykonane kamerą 360°.

Superorganizm: "Pod cykasem o zapylaczach"

  1. 00:00:00 Historia szklarni ogrodów UW
  2. 00:02:08 Troska o zapylacze
  3. 00:09:30 Co zagraża zapylaczom?
  4. 00:16:30 Co zagraża człowiekowi?
  5. 00:22:00 Czy pszczoła miodna jest inwazyjna?
  6. 00:34:39 Sukces organizmów inwazyjnych

Około 75% upraw zależy od zapylaczy w pewnym stopniu.

Marcin Zych twierdzi, że pszczoły są kluczowymi zapylaczami dla wielu upraw rolnych i dzikich roślin. Rodzime gatunki pszczół w Polsce maleją z powodu utraty siedlisk, intensywnego rolnictwa i stosowania pestycydów. Pestycydy, takie jak neonikotynoidy, mogą szkodzić układowi nerwowemu pszczół. Pszczoły miodne są ogólnymi zapylaczami wielu roślin i mogą wyczerpywać pyłek na kwiatach, pozostawiając mniej dla rodzimych pszczół wyspecjalizowanych w zapylaniu konkretnych roślin i ich skutecznego zapylania, gdyż większość pyłku zabranego przez pszczoły miodne w postaci obnóży jest dla rośliny nieprzydatna. Ich duże kolonie konkurują również z innymi zapylaczami o zasoby. Wysokie zagęszczenie uli pszczelich może rozprzestrzeniać szkodniki i choroby na dzikie populacje pszczół. Patogeny mogą przenosić się między pszczołami miodnymi a rodzimymi pszczołami na kwiatach. Rośliny obce wprowadzane przez pszczelarzy mogą być preferencyjnie zapylane przez pszczoły miodne kosztem lokalnych zasobów kwiatowych, co także może wpływać na populacje rodzimych zapylaczy. Skupiska roślin takie jak nawłoć kanadyjska w krajobrazie pozbawionym różnorodnych dzikich roślin mają negatywny wpływ na zapylacze, które potrzebują ciągłych źródeł pożywienia poza krótkotrwałym kwitnieniem upraw. Zachowanie różnorodności dzikich zapylaczy i zasobów kwiatowych jest korzystne zarówno dla pszczół miodnych i dzikich. Umiarkowany chów pszczelarski wraz z poszanowaniem innych rodzimych gatunków pszczół może być jednak ważny dla zrównoważonego rolnictwa i ochrony zapylaczy. Profesor Marcin Zych ma wątpliwości czy to co uważa się za zachowany podgatunek pszczoły miodnej w Polsce to jest rodzima populacja. Jeżeli ona w ogóle istnieje to jest niezwykle nieliczna.

W filmie oprócz klasycznych ujęć pojawiają się niestandardowe ujęcia wykonane kamerą 360°. Produkcja: Plan Media Films

Pełna wersja dźwiękowa:

  1. 00:00:13 Historia szklarni ogrodu
  2. 00:03:55 Troska o zapylacze
  3. 00:11:59 Czy pszczoły wymierają?
  4. 00:28:37 Interakcje z pszczołą miodną
  5. 00:40:09 Metody ochrony
  6. 00:46:02 Dzika czy udomowiona?
  7. 00:48:17 Piękno inwazyjnych organizmów.

Komentarze